Potem zauważyłem pewnego popołudnia, kiedy przerwałem sobie przerwę na lunch, że wydawał się naprawdę daleko. Był tam, ale tak naprawdę tam nie był. Domyśliłem się, że wiem, co było nie tak - że polowanie na pracę docierało do niego albo cierpiał na kryzys tożsamości, ale to wcale nie było to, co opisał, gdy spytałem go, co jest nie tak.
"Czuję, że jest coś, co muszę robić, coś, o czym zapomniałem, i nie wiem, co to jest".